Wizyta Prezydenta RP

Dodano 05 czerwca 2013
Wizyta Prezydenta RP

W dniu 5 czerwca 2013r. szkołę odwiedził Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej.

Uścisnąć dłoń Prezydentowi



4 czerwca – zwycięstwo całej Polski

W wielce podniosły sposób uczciliśmy w naszej szkole kolejną rocznicę wyborów z 4 czerwca 1989 roku – Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Bronisław Komorowski przybył na spotkanie z młodzieżą w ramach obchodów innej ważnej dla nas rocznicy, a mianowicie 90-lecia pierwszej matury.

Już kilka dni wcześniej wszyscy zostali zapoznani ze specjalną procedurą wejścia do szkoły w dniu wizyty, a budynek został szczegółowo sprawdzony przez funkcjonariuszy BOR-u. Czynności te podkreślały atmosferę powagi i oczekiwania z zaciekawieniem na spotkanie z Prezydentem.

No i nadszedł ten dzień – poranek 5 czerwca. Nigdy przedtem do szkoły nie zjechało tylu dziennikarzy z różnych stacji telewizyjnych i gazet. Punktualnie o godzinie 9.00 do auli wszedł Pan Prezydent wraz z członkami delegacji (posłami Rafałem Grupińskim i Wojciechem Ziemniakiem, pracownikami swojego biura Pawłem Lisiewiczem i Adamem Szłapką – notabene absolwentem „Kolberga”) oraz zaproszonymi gośćmi (burmistrzem Michałem Jurgą, przewodniczącym Piotrem Ruszkiewiczem). Pani Dyrektor Małgorzata Andersz, na której zaproszenie Prezydent przyjechał, przywitała Gościa serdecznymi słowami. Chór szkolny zaśpiewał „Piosenkę dla córki” – nieformalny hymn „Solidarności” z 1980 roku, bo przecież spotkanie odbyło się dzień po rocznicy wyborów czerwcowych. Erika Kruk i Jędrzej Markiewicz poprosili Prezydenta o krótką lekcję historii najnowszej.

„Widzę na sali kolejne pokolenie, dla którego wolność i demokracja są czymś tak naturalnym,  jak powietrze”- zauważył Prezydent z nieukrywaną satysfakcją, bo to jest dar wyrastać w wolnym państwie i czuć się współodpowiedzialnym, chociaż państwo ma swoje problemy. Dalej przypomniał, jak to z dwukrotnym odzyskiwaniem niepodległości było: najpierw w 1918 roku, potem w 1989. Gdy Polska odzyskała niepodległość po raz pierwszy musiała uruchomić długotrwały proces odczuwania przynależności narodowej. Odzyskanie niepodległości w 1989 roku było także wynikiem długiego procesu, zapoczątkowanego przez niewielką grupę opozycjonistów, kontynuowanego przez „Solidarność”, ostatecznie wspartego przez splot wydarzeń na arenie międzynarodowej: wybór papieża – Polaka, prawie 10-letnia interwencja ZSRR w Afganistanie, „pierestrojka” w Związku Radzieckim. Wszystkie te czynniki doprowadziły do osłabienia systemu komunistycznego, co zmusiło ówczesne władze Polski do negocjacji z „Solidarnością” przy „okrągłym stole”. Jak wiadomo, negocjacje zakończyły się ustaleniem terminu częściowo wolnych wyborów na dzień 4 czerwca 1989 roku: do Sejmu kandydaci niezależni mogli ubiegać się o 35% mandatów, natomiast do Senatu wybory były całkowicie wolne. Wynik wyborów był dla ówczesnych władz druzgocący, bo nawet w obwodach zamkniętych (czyli np. w wojsku) wygrała „Solidarność”. „Dzisiaj widać, że było to zwycięstwo całej Polski” – stwierdził Prezydent. Ostatecznie ustalenia „okrągłego stołu” zostały przekreślone, gdy premierem został Tadeusz Mazowiecki, po czym proces do całkowitej demokracji nabrał gwałtownego przyśpieszenia. „Skutki „okrągłego stołu” obserwujemy teraz – na sali siedzą ludzie urodzeni w warunkach wolności” – tak został podsumowany ten wątek. Na zakończenie krótkiego wykładu Pan Prezydent przypomniał, jak wiele osób z Kościana i Wielkopolski zasłużyło się dla wolności, wśród nich Maciej Morawski, pracownik Radia Wolna Europa.

Po tej niezwykle ciekawej i zawierającej elementy osobistego doświadczenia lekcji nadszedł moment zadawania pytań. Na pytanie, kiedy związał się z opozycją antykomunistyczną, Prezydent odpowiedział, że już w marcu 1968 roku, gdy był w pierwszej klasie liceum poszedł z kolegami na demonstrację, aby zaprotestować przeciwko zdjęciu przez cenzurę mickiewiczowskich „Dziadów”,  potem były ulotki, mały sabotaż, zbieranie podpisów przeciwko wprowadzeniu do konstytucji zapisu o wiecznej przyjaźni z ZSRR w 1976 roku, działalność w Komitecie Obrony Robotników i Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela – to była droga do rządu Tadeusza Mazowieckiego, w którym był dyrektorem biura ministra Halla. Na drugie pytanie, gdzie zastał Go stan wojenny, odpowiedział szczerze: „w wannie” , wyjaśniając okoliczności. Już 12 grudnia 1981 roku (czyli w przeddzień ogłoszenia stanu wojennego) wieczorem o godzinie 11.15, chwilę po skończonej kąpieli, do drzwi zastukał porucznik SB i zakomunikował: „Panie Komorowski, jest pan internowany”.

Jaki był Pana stosunek do negocjacji przy okrągłym stole? – zapytano. „Zdecydowanie negatywny, bo byłem radykałem” – zdecydowanie odpowiedział Prezydent, gdyż uważał, że  władza oszuka „Solidarność”, a ta straci atrakcyjność. Wyniki „okrągłego stołu” też przyjął nieufnie, bo obawiał się manipulacji. Gdy 4 czerwca „Solidarność” wygrała wybory, choć walczyła, jakby bokser miał do dyspozycji tylko jedną rękę, zaczął inaczej patrzeć na tę sprawę. „Dzisiaj uważam, że rację mieli ci, którzy siedzieli przy „okrągłym stole” – ludzie „Solidarności, bo podjęli ryzyko i ludzie ówczesnej władzy, bo ją oddali”.

Bardzo osobista była odpowiedź na pytanie, czy Tadeusz Mazowiecki był najlepszym kandydatem na premiera. Pan Prezydent z góry zaznaczył, że nie jest obiektywny w ocenie Tadeusza Mazowieckiego, bo tak wiele mu zawdzięcza: miał wpływ na kształtowanie Jego poglądów, dzięki Premierowi wie, że jest coś takiego, jak „mądrość etapu”. Tadeusz Mazowiecki w ciągu zaledwie 16 miesięcy uruchomił procesy, których nie dało się zatrzymać, choć rządził w najtrudniejszym okresie, gdy w Polsce stacjonowały wojska sowieckie i istniał Układ Warszawski. Co najważniejsze, były premier uruchomił myślenie w kategoriach obywatelskich. „Ja nie znam nikogo, kto by się do tego bardziej nadawał – ze spokojem, ale z żelazną konsekwencją realizował plan”.

Ostatnie pytanie dotyczyło oceny rozpadu obozu solidarnościowego po 1990 roku. Rozpad był nieuchronny, ale był też dla Prezydenta przykrością. Obóz solidarnościowy tworzyli ludzie o zróżnicowanych poglądach politycznych i podział musiał nastąpić, co jest normalne w demokracji. „Nic mnie bardziej nie bolało niż sposób rozpadu” – zakończył.

Szkoda, że zabrakło czasu na więcej pytań, bo arcyciekawe odpowiedzi, wartki język, spokój i sposób przekazu informacji sprawiały, że najnowsza historia i jej wpływ na bieżące życie polityczne stawały się zrozumiałe dla słuchających.

 „To spotkanie pozostanie na zawsze w naszej pamięci” – powiedziała Pani Dyrektor, dziękując Prezydentowi za wizytę w naszej szkole. Erika i Jędrzej otrzymali z rąk Bronisława Komorowskiego okolicznościowe plakietki „4 czerwca – Dzień wolności”, a uczniowie pożegnali Gościa oklaskami. Był jeszcze wpis do księgi pamiątkowej i niezwykłe (bo wykonane z pierwszego piętra) zdjęcie z Prezydentem przed szkołą. Tak, to spotkanie na pewno pozostanie w naszej pamięci na zawsze!

 Urszula Iwaszczuk

Czytaj także

Grupa Rekonstrukcji Historycznej
07 listopada 2023
Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Tschuff "
Lekcja poezji w klasie 1g
06 grudnia 2023
Lekcja poezji w klasie 1g
Spotkanie z sędzią Anną Marią Wesołowską
14 listopada 2023
Spotkanie z sędzią Anną Marią Wesołowską