Wiele mówi się i pisze o wybitnych uczniach Kolberga oraz ich nietuzinkowych zainteresowaniach i pasjach. Jednak niewiele wiadomo o ich profesorach i pracownikach, a są wśród nich prawdziwi znawcy i pasjonaci w najróżniejszych dziedzinach. Dlatego też postanowiłam uchylić rąbka tajemnicy i napisać co nieco o sobie, tym bardziej, że sukces, jaki stał się moim udziałem, jest zarazem sukcesem Polski na kynologicznej arenie Europy.
Z psami rasowymi oraz końmi związana jestem od wielu lat. Pierwszego psa rasowego sprawił mi tato za świetnie zdaną maturę oraz egzaminy na studia – jak widać nauka popłaca. Natomiast pierwszego konia sportowego kupił mi mąż, nie ma to jak trafić na właściwych mężczyzn w swoim życiu. Potem były podróże za granicę i wiele przyjaźni nawiązanych ze wspaniałymi i wyjątkowymi ludźmi z całego świata. Znajomość języka angielskiego okazała się nieoceniona i otworzyła mi wiele drzwi dotąd zamkniętych dla miłośników koni i psów z Europy Środkowej i Wschodniej.”Prawdziwy nauczyciel powinien być zawsze najpilniejszym uczniem” (Maksym Gorki) czerpałam więc wiedzę i doświadczenie z każdym wyjazdem, studiami podyplomowymi, sympozjami, kongresami i klinikami. Z pracy i poświęcenia rodzi się sukces i w końcu nadszedł jego czas.
W miniony weekend wybrałam się do Brna, gdzie miała miejsce Europejska Wystawa Psów Rasowych, na którą zgłoszono około 15.000 psów z całego świata. Tego typu wystawa jest w Europie tylko raz w roku i wygrywając z konkurentami w danej rasie pies zdobywa tytuł Zwycięzcy Europy, co oznacza iż jest to potencjalnie najlepszy reprezentant tej rasy w Europie. Wystawa taka to pokaz piękności psów, a więc prezentuje się je w statyce i ruchu a sędzia ocenia ich budowę, kondycję oraz charakter . To czysto sportowa rywalizacja, nie zdobywa się tu nagród rzeczowych ani pieniężnych, jednak wygrana to ogromny prestiż dla hodowcy i właściciela takiej psiej piękności.
Kiedy stałam w ringu ze swoim Championem LARGO LAMAZ Festina wśród hodowców z kilkudziesięcioletnim stażem, autorów publikacji, książek i rozpraw doktorskich z dziedzin kynologii i weterynari, zaczęłam zastanawiać się, co ja tutaj robię. Sędzia szczegółowo oglądał każdego psa, z nic niezdradzającym wyrazem twarzy, kilka razy prosił nas o prezentacje psów w ruchu i statyce. W końcu, kiedy emocje sięgały zenitu, oklaskami pobudził widzów do owacji i poprosił nas o rundę honorową. Zatrzymaliśmy się, upozowaliśmy psy i... to niesamowite, tak, wskazał właśnie na mnie, LARGO LAMAZ Zwycięzcą Europy – hip, hip hurrraaa!!!! Przyznam szczerze - skakałam z radości.
Tą krótką historią chciałabym pokazać, iż trzeba mieć odwagę, aby marzyć, bo marzenia się spełniają, a droga jaką pokonujemy, dążąc do celu nadaje sens naszemu życiu. Nie bójmy się marzyć, bo marzenia sprawiają, że to co niemożliwe staje się możliwe.
Dziękuję za wsparcie i kibicowanie podczas występów na wystawowych ringach oraz hippodromach. Zachęcam do poszukiwania w sobie pasji i ich rozwijania. „Bądźcie niczym bijące źródło, nie zaś jak staw, w którym zawsze stoi ta sama woda,” Paulo Coelho.
Hanna Woźna-Gil