ale tym razem odnieśliśmy wrażenie, że lubi nas coraz bardziej – poświęcił nam bardzo dużo czasu, a dyskusjom z uczniami nie było końca, nawet tuż pod słynną kopułą, gdzie wjechaliśmy, aby zrobić sobie wspólne zdjęcie. Przedtem jednak braliśmy udział w prelekcji w sali plenarnej razem z grupami osób w różnym wieku z wielu krajów. Poznaliśmy historię budynku i niemieckiego parlamentaryzmu. Potem spotkaliśmy się z panem Heldem i pięcioma jego współpracownikami w specjalnie do tego celu przygotowanej sali, gdzie rozmawialiśmy o ważnych problemach współczesności: imigrantach, kondycji polskiej demokracji, sytuacji na Ukrainie, przyszłości Unii Europejskiej. Jednak najbardziej ożywione rozmowy odbyły się pod wspomnianą na początku kopułą – być może bardziej kameralna atmosfera rozwiązała wszystkim języki.
Jak zwykle, po wizycie w Bundestagu udaliśmy się na spacer po Berlinie – od Bramy Brandenburskiej, słynną ulicą Unter den Linden do Uniwersytetu Humboldta, gdzie spędziliśmy trochę czasu, przyglądając się odpoczywającym na trawniku studentom z różnych krajów, dotarliśmy na koniec pod wieżę telewizyjną na Alexander Platz – tutaj daliśmy sobie trochę czasu na relaks, niektórzy udali się na zakupy (ile tu sklepów!), inni na spacer albo na posiłek regeneracyjny. Pogoda nam sprzyjała, chociaż przez chwilę trochę popadał deszcz. Pełni wrażeń wróciliśmy do Kościana. Jak to dobrze, że mamy Autostradę Wolności (A2) – całą trasę pokonaliśmy w cztery i pół godziny, w tym półgodzinny postój po drodze.
„Klub Europejski” już dzisiaj zaprasza na następny wyjazd w przyszłym roku. Naprawdę warto!
Urszula Iwaszczuk
