Jednak wygląda na to, że większość uczestników wymiany trafiła do rodzin niezbyt religijnych, które traktują ten dzień po prostu jako dzień wolny od pracy, ale niektórzy szczęściarze mogli poznać ten religijny zwyczaj.
Prawie wszyscy wybrali się ze swoimi gospodarzami do parku rozrywki „Superland” w Rishon lezion z rollercoasterami, diabelskim młynem, kłodą z rozpędu wjeżdżającą do wody, po czym rzecz jasna wszyscy są mokrzy, jeszcze inni celebrowali urodziny izraelskich kolegów. Sobotnią atmosferę widzimy na załączonych zdjęciach.